Plener ślubny o wschodzie słońca

Czy sesja ślubna o wschodzie słońca ma sens?

Sesja ślubna o wschodzie słońca dla wielu par jest czymś najważniejszym w całej oprawie związanej z ślubem. Zazwyczaj jest ona pieczołowicie planowana co do dnia i godziny. Para młoda wertując strony różnych fotografów szuka scenerii odpowiadającej ich preferencją. Zazwyczaj wybierając miejsca w których zdjęcia wychodzą najlepiej, niestety kosztem powielonych pomysłów innych fotografów, którzy fotografują w tych miejscach od lat. Są to miejsca bezpieczne, dające niemal 100% pewność, iż efekt w postaci pięknych zdjęć będzie murowany.

Niestety jest w tych miejscach jedna pułapka. Miejsca te biorą bardzo często górę nad tym co faktycznie powinno pojawić się na zdjęciach ślubnych. Często owe alokacje grają pierwsze skrzypce.

Para młoda ginie na zdjęciach ślubnych, zacierają się emocję, czucie siebie, rozumienie, okazywanie sobie emocji. To wszystko ginie w odniesieniu do miejsc w których owe ślubne plenery są wykonywane. Pośród tych par znajdują się też takie, które bezwzględnie zaufają swojemu fotografowi ślubnego, dostosowując się do jego pomysłów i zaproponowanych alokacji. Jednym z takich szalonych pomysłów, które coraz to częściej są wtłaczane w głowy par młodych jest sesja o wschodzie słońca.

Sesja ślubna o wschodzie słońca

Wątpliwości - to z pewnością najczęściej przytaczane słowo, które z sesją ślubną o wschodzie słońca się wiąże. I nic w tym dziwnego - wierzcie mi, wiem co mówię. Z racji, iż bardzo nieliczna grupa fotografów ślubnych wykonuję takie sesje z pewnością do owego pomysłu ciężko się odnieść. Zapewniam Was jednak, iż sesja ślubna o wschodzie słońca to wspaniała przygoda, z której pamiątka postaci pięknych zdjęć zostanie z Wami na zawsze. Będzie przypominała o szalonych decyzjach, powyższych wątpliwościach i odwadze, która prowadziła do mądrych decyzji.

Jak się przygotować do porannej sesji ślubnej?

To chyba najczęściej kotłujące się pytanie w głowach Państwa młodych. Pobudka o 4 rano nie jest dla nikogo czymś typowym. A jeśli do tego dołożymy suknie ślubną, makijaż, garnitur i dobry humor, może się to okazać już ponad ludzkie siły :-) Jako fotograf muszę jednak iść po cienkiej czerwonej linii i postarać się przekonać was do tego arcytrudnego wyczynu. Nie przejmujcie się – również dla fotografa godzina 4-5 to istna strefa śmierci bez tlenu. Ale czego się nie robi dla pięknych zdjęć ślubnych. Zatem ustawiamy budzik i czekamy na godzinę 0.00 znaczy 4 rano.

O której godzinie wstać na plener ślubny?

Sesja ślubna o wschodzie słońca w okresie letnim nierówna jest sesji ślubnej w zimie. W lecie niestety będziecie musieli wstać dużo wcześniej. Wyruszając na sesje z Krakowa budzę się około 1.00. Na szlaku staram się być około 4.00 - jeśli wiem że do przejścia jest dłuższy dystans. Przy sesjach ślubnych na niższych szczytach na szlak wyruszamy zazwyczaj około 5.00. Mimo tego, iż owe godziny mogą wydać się mordercze - zaryzykujcie! Warto!

Jak się ubrać na plener ślubny?

Myślę, że jedno słowo zastąpi wszystkie te wywody – tym słowem jest „ciepło”. Poranki jakie są każdy z nas wie. Biorąc pod uwagę dość skąpe odzienie fotografowanej pary, zadbajcie o kurtki, czapki, termos z gorącą herbatą. Zbudujcie o ile jest to mozliwe o tak wczesnej porze pozytywne nastawienie. Wkręć Cie się w klimat sesji fajną muzyką, grzańcem :-) lub czymkolwiek innym co spowoduję, iż zaczniecie myśleć o sobie. Pamiętajcie o pogodzie – to ona jest najważniejsza. Wystarczy obserwować prognozy i niebo dzień wcześniej, aby mieć niemalże 100% pewność czy słońce zaświeci, mgły opadną i oczom naszym ukaże się cudowne słońce.

Nie polecam pomijania tej powyższej rady. Sesja o poranku bez słońca zazwyczaj staje się totalnym nieporozumieniem a materiał najczęściej powinien znaleźć się w koszu. Zadbajcie zatem o to aby obserwować pogodę, wypatrywać gwiazd na niebie. W moim przypadku to one zwiastują jaki jutro będzie dzień, i zazwyczaj mnie nie zawodzą, chyba że prognozy mówią inaczej.

Sesja ślubna w górach?

Nie ma nic piękniejszego jak oglądać wschód słońca w górach. Zanim promienie słońca przeskoczą cień wielkiej góry zobaczysz zorzę - w moim mniemaniu najpiękniejszy moment w czasie wschodów słońca i najlepszy na wykonanie przecudnych zdjęć. Kolory na niebie są wtedy tak niesamowite, iż z odrobiną Waszego zaangażowania można naprawdę cudne wykorzystać ten czas by stworzyć oszałamiające zdjęcia ślubne.

O której wyjść na szlak?

Wszystko oczywiście uzależnione jest od miejsca z którego wyruszacie na sesję ślubną o wschodzie słońca. Mieszkając w okolicach Krakowa w okresie zimowym wyjeżdżam z domu około godz. 2.30. Niezależnie czy sesja ślubna ma się odbyć na Babiej Górze, w Tatrach polskich, czy Tatrach słowackich potrzebuję około 1.40 na dojazd.

Wyruszając około 5 na szlak  z pewnością wystarczy Wam czasu na przebranie się u szczytu, wypicie kawy i posilenie się. W zimie słońce wschodzi między 7.20-7.40 zatem czas jest waszym sprzymierzeńcem. Lepiej założyć więcej czasu na dotarci do docelowego miejsca niż stracić te złotą godzinę bo chciało się pospać kilkadziesiąt minut dłużej.

Pogoda na szlaku

Wiecie dobrze, iż pogody nie da się przewidzieć z dużym wyprzedzeniem, dobrze więc jest mieć wiarygodne źródła, które ową pogodę w górach. Sesja ślubna o wschodzie słońca to dla Par Młodych niesamowicie ważna rzecz zatem staram się korzystać z najlepszych serwisów takich jak: Meteo.pl oraz Montain Forecast. Te dwa serwisy dostarczają najbardziej wiarygodnych danych.

Sesja ślubna w zimie?

Zima rządzi się swoimi prawami, nie mniej jednak sesja ślubna w zimie to zupełnie inny level jakości, inny level emocji oraz doznań wizualnych, które zapierają dech w piersiach. Wszystko to za sprawą śniegu. Podejście nocą do wyznaczonego punktu bądź szczytu przy dobrej pogodzie wiąże się z tym, iż już godzinę przed wschodem słońca warunki do wykonywania zdjęć są dobre. Wszystko za sprawą śniegu, od którego odbija się światło księżyca tworząc niesamowity klimat. Wychodząc z odpowiednim zapasem czasu możecie doświadczyć niesamowitej gry świateł, która z pewnością znajdzie swój wydźwięk w jakości finalnej materiału.

Co ze sobą zabrać?

Zima jak wiecie rządzi się swoimi prawami. Jedynym słowem łączącym wszystkie ważne dla Was rzeczy jest - bezpieczeństwo. Z pewnością będzie zimno i będzie wiało. Dlatego ubierzcie się nie tyle cieple co mądrze. Ja osobiście wchodzę zimą na szczyt w podkoszulku, bluzce termoaktywnej i kurtce technicznej - to w zupełności wystarczy. W plecaku mam polar, który zakładam tuż przed szczytem. Wiem, że spędzi tam trochę czasu raczej w spoczynku - więc temperatura ciała będzie niższa niż w trakcie podejścia.

Wy macie gorzej - musicie wskoczyć w ślubne ciuszki. Dla faceta sprawa jest prosta - odzież termoaktywna kompletna. Z kobietą sprawa jest trudniejsza - bo suknia ślubna musi wyglądać. W takim momencie zawsze proponuję aby pod suknie ubrać jednak termoaktywny podkoszulek, jego przykryć obfitym szalem i futrem.

Komfort cieplny znacznie się poprawi - co będzie miało duży wpływ na wasze samopoczucie. Pamiętajcie o czołówkach - one pozwolą Wam bezpiecznie poruszać się w drodze na szczyt. Zabierzcie kijki - narciarskie, do nordic walkingu - nie ważne. Ważne aby były - one ułatwią wam wejście po śniegu. Termos z gorącą herabtą rzecz święta więc tylko napomknę. 

Efekt końcowy :-)

Choćbym chciał was od tego pomysłu odwieść - nie potrafię. Sesja o wschodzie słońca rządzi się swoimi prawami, ale jej efekty zawsze są unikatowe i budzą ogólne zainteresowanie. Słońce o poranku wstaje zdecydowanie wolniej niż słońce zachodzące za horyzont. Powoduję to  znaczące przesunięcie czasu jaki nam pozostał w tzw. "złotej godzinie".

Przy zachodzie słońca jest to zazwyczaj około 20 min. Wschód słońca wydłuża ten czas na pewno do godziny. W tym czasie możemy zrealizować dużo więcej pomysłów z wykorzystaniem światła aniżeli przy zachodzie. Efekt tych pomysłów zazwyczaj jest mocno urozmaicony. Czas nie jest już katem, który odmierza czas a towarzyszem, który pomaga na różnego rodzaju kreacje z twórczym wykorzystaniem światła.

Zachęcam was zatem do kreatywności w planowaniu waszych najpiękniejszych plenerów ślubnych. Zachęcam do odwagi świadomym podejmowaniu decyzji o tym aby sesja o wschodzie słońca była i waszym udziałem. Poniżej znajdziecie kilka moich wpisów ze zdjęciami z takich właśnie sesji.

Poniżej załączam linki do pełnych sesji ślubnych, sami zobaczcie jaki drzemie w nich potencjał:

Jesienna sesja ślubna o wschodzie słońca Justyny i Wojtka


Sesja ślubna za granicą

Jak zorganizować sesję ślubną zagranicą

Czas na odrobinę szaleństwa. Wpis ten ma na celu uświadomienie Wam, iż organizacja zagranicznej sesji ślubnej nie jest trudna, a koszty nie porażają. Zachęcam do wnikliwej analizy - z pewnością wyciągniecie z poniższego tekstu wiele cennych rad pomocnych przy planowaniu wyjazdu. Trzymam za Was kciuki.

Sesja ślubna za granicą i 6 szybkich odpowiedzi jak ją zorganizować.

Zagraniczna sesja ślubna jest z pewnością w centrum zainteresowania większości Par Młodych chcących w alternatywny sposób domknąć klamrą ten wyjątkowy czas jakim był ich ślub i wesele. Plener ślubny po pełnym złożonych wielowątkowych fotografii reportażu ślubnym jest z pewnością szczególnym ukłonem w kierunku uczucia. Dobrze wykonana sesja ślubna za granicą powinna uwydatniać to co  w związku dwojga osób najważniejsze.

Warto zatem poświęcić się i zorganizować owy plener ślubny w sposób przemyślany by cieszyć się wyjątkowymi fotografiami przez resztę swoich wspólnych dni. Sesja ślubna za granicą to dla jednych must have, dla innych trudny do przeskoczenia proces organizacji takiego przedsięwzięcia. Pozwoliłem sobie zatem przygotować artykuł, który nakreśli jak się przygotować i przeżyć swój zagraniczny plener ślubny.

Założenia wstępne.

Decyzja o organizacji sesji ślubnej zagranicą zapadła - brawo! Do odważnych świat należy. Poświęćmy chwilę i przygotujmy się do niej we właściwy sposób. Zagraniczny plener ślubny to wielka przygoda - udowodnię Wam, iż warto być jej częścią.

Ile czasu potrzebujemy?

Z własnego doświadczenia zdradzę, iż niezbędne minimum to 3 dni robocze. Pierwszy dzień musimy poświęcić na dotarcie do destynacji. Drugi dzień poświęcamy na plener. Dzień trzeci to powrót. Jak wspomniałem to niezbędne minimum, którego nikomu nie polecam. Do trzydniowego planu warto dołożyć ten jeden dzień potrzebny na rekonesans miejsca.

Często jest tak, że założenia jakie mieliśmy planując wyjazd zmieniają się na miejscu w mgnieniu oka. Może to być przez odnalezienie wyjątkowego miejsca, którego nie mieliśmy w planach, lub zmiana pogody, która wymusza zmianę planów. Osobiście polecam plan 5 dniowy, którymi generuję dużych dodatkowych kosztów, a daje nam spory zapas czasu na sesje ślubną, rekonesans miejsca, oraz dodatkowy dzień, który można wykorzystać na odpoczynek bądź wycieczkę w dodatkowe miejsca, w których wykonamy zdjęcia jeśli zechcecie.

Sesja ślubna za granicąplener ślubny w wenecji, sesja zdjęciowa w wenecji, weekend w wenecji, sesja narzeczeńska w wenecjiplener ślubny w wenecji, sesja zdjęciowa w wenecji, weekend w wenecji, sesja narzeczeńska w wenecjiwenecja włochy
Kiedy najlepiej wykonać plener

Nie zwlekajcie z plenerem. Im dłuższy czas od dnia waszego ślubu, tym też nastawienie się zmienia. Sesja ślubna za granicą ma być petardą, a do tego każdy fotograf będzie potrzebował zmotywowanych i bez pamięci zakochanych ludzi. To wy tworzycie te sesje - wy jesteście jej najważniejszą częścią.

Wybór miejsca sesji plenerowej

Wbrew obiegowej opinii aby wybierać na zagraniczną sesję ślubną miejsca gdzie jest mało ludzi, napiszę - ja robię to właśnie na odwrót. Wybieram miejsca gdzie aglomeracja miejska jest duża. Uwielbiam takie miasta jak Lizbona, Rzym, Londyn. W sumie każde duże miasto będzie dobre - powód? Prozaiczny - im więcej ludzi tym tańsze loty, tańsze miejsca noclegowe, tańszy transport. Duże skupiska dają więcej możliwości mniejszym kosztem. Zazwyczaj wyjeżdżając na 5 dni mamy taki plan aby jedna część sesji ślubnej odbywała się w mieście - a każde miasto ma swoją specyfikę architektoniczną, pośród której operujące w ciągu dnia słońce tworzy wyjątkową scenerię do niebanalnych zdjęć ślubnych. Drugi zaś dzień poświęcamy na sesje w totalnej dziczy, gdzie jesteście wyłącznie Wy.

Co ze sobą zabrać?

Odwieczny problem tej piękniejszej części związku. Nie szalejcie z bagażem. Z racji, iż stroje ślubne będą niezbędne z pewnością pojawi się konieczność wykupienia bagażu rejestrowanego - i tak zróbcie. Starajcie się być jak najbardziej mobilni z bagażem - to często się przydaje. Osobiście nigdy nie biorę walizek podróżnych - zajmują dużo miejsca, są niewygodne i utrudniają swobodę przemieszczanie się. Polecam najzwyklejsze plecaki, torby sportowe na ramię. Zazwyczaj dużo więcej do nich zmieścicie, w razie dodatkowych zakupów to ma znaczenie.

Jaki środek transportu będzie najlepszy.

Wybór środka transportu zazwyczaj uzależniony jest od miejsca zagranicznej sesji ślubnej. Oczywiście najwygodniejszy i najszybszy będzie samolot. Czasami jednak okazać się może, iż warto wybrać własny samochód aby dotrzeć w wymarzone miejsce. Wszystko jest oczywiście kwestią waszych upodobań i wyborów.

Samolot

Jeśli waszą destynacją są odległe lokalizacje takie jak Wyspy Kanaryjskie, Majorka, Wielka Brytania bądź kraje mocno wysunięte na zachód nie pozostaje Wam nic innego jak wycieczka na plener ślubny samolotem.

Wynajem samochodu

Aby sesja ślubna za granicą przebiegła sprawnie i abyście mieli szanse zobaczyć jak najwięcej ciekawych miejsc - warto pomyśleć o wynajęciu samochodu wcześniej. Ja robię to w momencie rezerwacji biletów lotniczych - dlaczego? Miałem w swoim życiu kilka zdarzeń losowych, efektem których była sytuacja iż nie udało nam się wynająć samochodu.

Pierwsza sytuacja wręcz prozaiczna - zapomnieliśmy o kartach kredytowych. W efekcie na miejscu nie znaleźliśmy wypożyczalni chcącej wynająć nam samochód na kartę debetową.

Druga sytuacja z jaką się spotkałem miała miejsce w Lizbonie. Po wylądowaniu okazało się, iż w całym mieście nie ma ani jednego samochodu z naszej półki cenowej. Opcje pozostały dwie: wynajem bardzo drogiego samochodu, bądź komunikacja miejska. Z wiadomych przyczyn wybraliśmy te drugą opcję.

Jeśli chodzi o wypożyczalnie najczęściej korzystałem z SIXT. Nie są najtańsi ale według mnie najlepsi. Nie blokują dużych środków na karcie, a ich zwrot po oddaniu samochodu to kilkadziesiąt godzin.

Własny transport

Jeśli Wasza wymarzona sesja ślubna za granicą jest w zasięgu 600-800 km warto rozważyć wybór własnego samochodu jako środka lokomocji. Kalkulując koszty może się okazać, iż zaoszczędzicie sporo gotówki, jedynym mankamentem będzie około 10 godzinna podróż. Rozkładając ją mądrze w czasie z pewnością nie przysporzy Wam większych problemów.

fotograf ślubny na plener zagraniczny, plener nad morzem, zdjecia ślubne w hiszpaniiplener ślubny w europiesesja ślubna przy zachodzie słońca, zagraniczny ślub fotograf, fotograf ślubny na ślub za granicą

Jak tanio zarezerwować lot na zagraniczną sesję ślubną?

Temat do najłatwiejszych nie należy, bo ceny biletów lotniczych w odstępstwie kilku godzin mogą zmienić się o kilkaset procent. Zdradzę Wam, mój przepis na tanie bilety lotnicze. Stosuję go z powodzeniem już od kilku lat - i zawsze udaje się ustrzelić fajne okazję. Ważna w przypadku poszukiwania tanich biletów lotniczych jest decyzyjność. Jeśli znajdziecie bilet, w rozsądniej cenie nie zapisujcie wyszukiwania, nie odkładajcie decyzji o kilka godzin, dzień itp.

Gwarantuję Wam, iż oferta nie będzie juz istniała. Jeśli znajdziecie super tanie bilety - od razu kupujecie. To jedyna rozsądna opcja. Więc zanim zdecydujecie się na poszukiwania biletu musicie po pierwsze mieć kasę na koncie, być pewni wyjazdu, mieć dogranego fotografa, który w ciągu minutowej rozmowy potwierdzi, iż lecicie. 

Z jakim wyprzedzeniem szukać lotów

Rozsądnie jest szukać lotów z 3 miesięcznym wyprzedzeniem. Ceny biletów są na akceptowalnym poziomie. Zarówno szukając lotów do jak i z natraficie na zbliżone ceny w zasięgu waszego portfela. Ceny powyżej tych 3 miesięcy przeważnie są wyższe, więc jedyna opcja to skracać ten czas i szukać dostępności krótszej niż te 3 miesiące. 

TunnelBear

TunnelBear to klient VPN - w czym wam pomoże, zapytacie? Jeśli wchodzicie na stronę lini lotniczych zazwyczaj sczytywana jest wasza lokalizacja.  Sprawdzając kilkakrotnie loty z danego lotniska cena może być zawyżana, a jeśli już sprawdzacie konkretną lokalizacje więcej niż 2 razy z pewnością natraficie na wyższe ceny.  TunnelBear szyfruje wasze dane, dzięki czemu możecie wybrać iż jesteście w zupełnie innym miejscu w Europie, sprawdzając ceny biletów z innego miasta z pewnością nie traficie na opcję droższych biletów.  Używam i bardzo polecam. Wersja darmowa to 500Mb - nie jest to dużo w skali miesiąca, ale na przetestowanie wystarczy - później możecie rozszerzyć pakiet do wyższego - nie jest to specjalnie drogię więc bardzo polecam. 

Gdzie się zatrzymać

W obecnych czasach opcje noclegów w odległych destynacjach zdominowały dwie platformy: airbnb oraz booking.com. Zdecydowanie bardziej bezpieczny jest według mnie booking.com. Wszystkie obiekty dostępne w serwisie są skrupulatnie sprawdzane, dodatkowo istnieje opcja bezpłatnego odwołania rezerwacji bez dodatkowych kosztów w razie zmiany planów bądź lokalizacji waszej wymarzonej sesji ślubnej.

Airbnb

Zdecydowanie tańszy niż booking.com. Nie miałem najmniejszych problemów z wynajęciem noclegu w największych miastach Europy, w których serwis jest popularny: Włochy, Hiszpania, Portugalia - możecie rezerwować w ciemno.

Booking.com

W przypadku wyjazdu do mniejszych miejscowości zdecydowanie polecam booking.com. Macie gwarancje, iż z pewnością nie traficie do miejsca w którym nie zastaniecie obiektu, który zarezerwowaliście. Jeśli waszym kierunkiem jest: Wielka Brytania, Irlandia, Szkocja, Chorwacja - polecam ten serwis do szukania miejsca noclegu.

destination weddingsskyfallsesja ślubna za granicąSesja ślubna za granicą - jak się do niej przygotować?

Wiele moich par ślubnych zadaje mi pytania jak się najlepiej przygotować do sesji zagranicznej. Oczywiście, że najważniejsze są emocje, uczucie jakim się darzycie, bliskość. Czasami, lub nawet przeważnie bywa tak, iż warunki jakie zastajemy na miejscu przejmują kontrole nad naszymi założeniami teoretycznymi. W efekcie czego okazuję się, iż sesja ślubna przybrała zupełnie inny bieg, a wszystko co udaję się stworzyć staję się czystą magią.

Zatrać się w miejscu, do którego jedziesz!

Plan podróży z pewnością mieć trzeba, ale nie wszystko uda się przewidzieć. Niejednokrotnie owy plan tracił na ważności w sytuacjach kiedy spontaniczne spacery doprowadzały nas do wyjątkowych alokacji, w których kadr, światło mówiło nam jedno - to jest ten czas i to miejsce. Zachęcam Was zatem abyście się w miejscu, do którego jedziecie tak po ludzku zatracili. Poszwędajcie się po miejscach mniej popularnych, z dala od tłocznych ulic pełnych restauracji i barów. Odnajdźcie w miejscu, do którego jedziecie swój kawałek nieba.

Nie bój się ludzi...

Sesja ślubna za granicą, którą widzicie na wielu blogach to wyjątkowa podróż dwojga ludzi w głąb siebie. Większość fotografów unika tłumów, bo to niekorzystnie wpływa na przebieg sesji. Większość Par Młodych nie lubi sytuacji, w których na fotografii prócz nich pojawiają się osoby trzecie. Zarówno dla jednych jak i dla drugich mam wyjątkowe rozwiązanie. Zostawcie sobie jeden dzień na taki niezobowiązujący spacer po mieście w strojach ślubnych. Nie budujcie założeń - po prostu pospacerujcie, zagubcie się pośród tłumu ludzi. Bardzo często taki spacer doprowadza do sytuacji, iż owi przypadkowi ludzie pojawiający się w kadrze budują niesamowitą narrację. Dajcie się uwieźć takiej wizji a może okazać się, iż efekty w postaci zdjęć przerosną wasze oczekiwania.

Playa de ursa PortugaliaZagraniczna sesja ślubna w PortugaliiPlaya de ursa PortugaliaLizbona sesja ślubna

Moje historie z zagranicznych sesji ślubnych

Na sam koniec owego wpisu pozwolę sobie na odrobinę prywaty. Wszystkie moje zagraniczne sesje ślubne obfitowały w masę zabawnych sytuacji, zdarzeń, na które z pewnością byśmy nie wpadli. Te nieplanowane sytuacje budowały urok owych wyjazdów wiążąc nas uczestników ze sobą niewidzialną nicią.

Szkocja i Glencoe

Pierwszy mój zagraniczny wyjazd - masa problemów organizacyjnych. Największy fuckup to nie zabranie karty kredytowej. Będąc na miejscu okazało się, iż para młoda, ja - ich fotograf, kamerzysta - nikt z nas nie pomyślał o karcie kredytowej. Lecieliśmy z zamiarem wykonania sesji w Glasgow, na miejscu pogoda niestety była fatalna więc zmieniliśmy destynację na Glencoe, a tam dostać można się wyłącznie samochodem. Żadna znana wypożyczalnia nie prowadziła wypożyczenia samochodów na kartę debetową.  Z pomocą przyszła nam grupa facebookowa "Polacy w Glasgow". Oni pokierowali nas do świetnej wypożyczalni, która respektowała karty debetowe. Szybka akcja, minimum formalności i mieliśmy samochód do dyspozycji. Efekty w postaci zdjęć możecie zobaczyć pod tym linkiem: Plener ślubny Szkocja Glencoe

Sesja w Lizbonie

Sesja w Lizbonie to kolejny nasz fuckup z samochodem. Tym razem sprawa okazałą się zupełnie inna. Juz w momencie zakupu biletów nie można było w naszym terminie zarezerwować samochodu w naszym przedziale cenowym bo takich w mieście nie było. Wylądowaliśmy w Lizbonie późnym popołudniem - do hotelu dotarliśmy Uberem. I tu ważne wtrącenie - samochodów Ubera w samej Lizbonie jest ponad 1000 - koszt przejechania każdego odcinka w obrębie miasta na 4 osoby jest tańszy niż komunikacja miejska. 4 dniowy nasz pobyt w Lizbonie zatem był pod znakiem Ubera.

Płaciliśmy śmieszne pieniądze za korzystanie z ich usług. Chcąc wyjechać za miasto mieliśmy nadzieje, iż znajdziemy samochód - niestety nie udało się. Nie było nas stać na droższe a te z serii Economic nie figurowały w żadnej wypożyczalni. Postawiliśmy na komunikację podmiejską, która też jest świetnie rozwinięta. Nasza sesja ślubna za granicą miała miejsce w okolicach przylądka Cabo da Roca - do którego dotarliśmy pociągiem i podmiejskim autobusem. Przygoda wspaniała - warta poświęcenia. Efekty tutaj: Zagraniczna sesja ślubna w Portugalii.


Zimowa sesja ślubna w Tatrach na Rusinowej Polanie

Sesja ślubna w Tatrach Najciekawsze miejsca

Sesja ślubna w Tatrach - Najciekawsze miejsca

Szukając ciekawych i niebanalnych miejsc na mapie Tatr w celu zaaranżowania kreatywnej sesji ślubnej, koniecznie weźcie pod uwagę lokalizacje często omijane w oficjalnym obiegu. Ich odkrycie od nowa może Was pozytywnie zaskoczyć i przyczynić się do tego, że zaczniecie doceniać te wyjątkowe miejsca w górach. Szlaki turystyczne prowadzące do owych lokalizacji są przystępne, więc dotarcie do wyznaczonego celu nie powinno stanowić większego problemu.

Sesja ślubna w Tatrach

Z własnego doświadczenia polecam każdemu z Was plan działania uwzględniający że sesja ślubna w tatrach odbędzie się przy wschodzie słońca. Światło poranka ma do zaoferowania dużo więcej, niż zachód. Decydując się na plener ślubny w tatrach należy pamiętać, aby odpowiednio sprawdzić jak zachodzi słońce, aby się nie okazało, iż w momencie złotej godziny jesteście nie po tej stronie tatr po których być trzeba przy zachodzącym za górami słońcu.

Rusinowa Polana

Malowniczy zakątek, niedaleko Sanktuarium na Wiktorówkach. Odwiedzałem to miejsce zarówno w sezonie letnim jak i zimowym. Jeśli chcecie wyjść i zrobić sesję ślubną w sezonie wiosenno letnim z pewnością polecam zachód słońca. Należy jednak wziąć pod uwagę fakt, iż słońce zachodzi tutaj wcześniej niż w innych zakątkach Polski, stąd załóżcie aby być wcześniej. Zachody są cudowne, ale i bardzo szybkie - stąd fajnie jest mieć plan w głowie na to w którym miejscu być.

Miejsce to jest niesamowicie urokliwe i wdzięczne do fotografowania. Na szlaku tym znajdziemy wiele drewnianych schodów. Po wielu z nich poruszać się trzeba z dużą ostrożnością, aby nie upaść, jednak tego rodzaju obiekty znakomicie nadadzą się jako elementy kreatywnej fotografii ślubnej. Z Rusinowej polany jest bowiem moim zdaniem panorama tatr, której widok zapiera dech w piersiach. Całość dopełnia piękno górskiej roślinności, drzew oraz krzewów.

zdjęcia ślubne w górach zdjęcia ślubne w górach rusinowa polana sesja ślubna rusinowa polana zdjęcia ślubne

W sezonie zimowym polecam wschód słońca. Budzące się słońce oświetla zimowe połacie skalne. Skąpane w promieniach wschodzącego słońca będą wyglądać bajkowo. Warto zabrać dobry termos z gorącymi płynami. Dojście z parkingu na Rusinową polanę zajmuję około godziny, uwzględniając jednak fakt, iż zawsze w drodze można zrobić zdjęcia czas ten wydłuża się do dwóch godzin. Plener na Rusinowej polanie na pewno do łatwych nie należy - w zimie wieje tam dość często silny wiatr, co jeszcze bardziej potęguję uczucie zimna.

rusinowa polana tatry, plener na rusinowej polanie, sesja ślubna na rusinowej polanie, zdjęcia ślubne w górach gdzie na plener ślubny w zimie rusinowa polana tatry, plener na rusinowej polanie

Sesja ślubna na Kasprowym Wierchu

Plener ślubny na Kasprowym Wierchu jest zawsze jedną wielką niewiadomą. Głównie ze względu na ekspresowo zmieniające się warunki atmosferyczne na szczycie. Są oczywiście dnia w ciągu roku, gdzie pogoda do zdjęć ślubnych w górach jest idealna. - i najlepiej w nie trafić. Nie mniej jednak coby się tam nie działo, miejsce jest warte każdego wysiłku. Plenery ślubne na Kasprowym Wierchu sprawiają, że zdjęcia wychodzą w aurze tajemniczości, wszechobecnego majestatu tych najwyższych polskich gór. Z odrobiną polotu można z pewnością zaplanować kreatywną sesję ślubną w górach, która pozostanie najlepszym prezentem ślubnym nie tylko dla Was ale i dla całej rodziny.

Kolejka linowa na Kasprowy Wierch

Jeden z najczęściej zwiedzanych szczytów w Tatrach. Dostać się tam można z pomocą kolejki górskiej. Przejazd kolejką linową na Kasprowy Wierch (1987 m n.p.m) trwa około 10 minut i odbywa się w dwóch etapach z przesiadką  na Myślenickich Turniach (1325 m n.p.m). Jeśli zdecydujecie się wybrać ten sposób komunikacji pamiętajcie aby zakupić bilety pkl drogą online. W sezonie kolejki do kasy są sporej długości, a posiadając bilet, możemy od razu udać sie do Kuźnic w miejsce wyjazdu.

Gwarantowany czas pobytu na Kasprowym Wierchu dla osób z biletami powrotnymi wynosi 1 godzinę 30 minut. Chcąc zatem w owym czasie się zmieścić na pewno wymagane będzie duże zaangażowanie ze strony Pary Młodej. Dla osłody dodam iż wiatr w górach wieje silniej niż w dolinach zatem taka sesja przybiera tak nieprzewidywalny charakter, iż czasem zdarza się, iż już po godzinie mamy gotowy materiał zdjęciowy.

Nosal - idealny szczyt na sesję ślubną w górach

Bardzo popularny szczyt wśród chętnych do wszelkiego rodzaju sesji, nie tylko plenerowych sesji ślubnych. Stoki są bardzo zalesione, dzięki czemu w trakcie organizacji sesji plenerowej można mieć pewność, że zieleń obecna w przyrodzie znajdzie swoje odbicie także na fotografiach. Z wierzchołków zaobserwować można malownicze krajobrazy Czerwonych Wierchów, a także Giewontu, Doliny Bystrej i Gąsienicowej. Każda para życzy sobie aby ich wymarzony plener ślubny był inny, niż te wszystkie, z którymi mieli styczność na etapie poszukiwania idealnego miejsca na sesję ślubną. Ten szczyt to gwarantuję. Z jego wierzchołka możecie podziwiać piękną panoramę gór, w tym sam słynny Giewont.

Sam szczyt jest świetnie ulokowany, gdyż z jego wierzchołka rozpościera się piękna panorama na tatry. Przy wschodzie słońca można natrafić na unoszące sie w powietrzu piękne dywany mgieł.

piotr pasiak fotograffotograf kraków piotr pasiak fotografia ślubna kraków

Dolina Chochołowska jedna z najpiękniejszych tatrzańskich dolin

To największa pod kątem obszaru dolina położona w Tatrach. Zajmuje cały rejon wsi Witów. Na tle Panoramy Chochołowskiej wychodzą najbardziej magiczne zdjęcia ślubne w formie plenerów. Spaceruje się tu niezwykle płynnie i lekko. Zostaje to łatwo uwiecznione na różnych fotografiach o odmiennej kolorystyce. Świetnie zaprezentować można plenerowe rozwiązania na tle okolicznych schronisk. Do uwiecznienia na tle fotografii plenerowej czekają też w kolejce Polana pod Jaworki, Mnichy Chochołowskie, czy Wyżnia. Widok na Kominiarski Wierch najpiękniejszy jest wiosną, czyli wtedy, gdy kwitną krokusy!

Jeśli marzy Wam się sesja ślubna w krokusach to z pewnością się nie wyśpicie. Warto wtedy aby sesja ślubna w tatrach odbyła się z samego rana, polecam udać się jeszcze przed wschodem słońca, głównie dlatego aby uniknąć tłumów które pojawiają się na szlaku już około godz.9.

Plener ślubny w Dolinie Chochołowskiej - dla kogo?

Z pewnością dla osób nie lubiących stromych podejść. Tutaj szlak jest banalnie prosty a miejsc na odpoczynek przy porannej kawie wystarczająco dużo aby ta wyprawa górska mogła być przez Was zapamiętana jak najlepiej. Szlak jest prosty ale do najkrótszych nie należy, załóżcie iż będziemy potrzebowali około 2h aby dotrzeć do celu, wiec z pewnością buty górskie będą tutaj dobrym rozwiązaniem.

Dolina Strążyska z wodospadem

Kraina geograficzna najpiękniej prezentująca się jesienią. Idealna do plenerów ślubnych o nieco bardziej refleksyjnym charakterze. Na uwagę zasługują wysokie szpalery drzew, na których tle człowiek staje się po prostu drobny i niepozorny. Propozycja dla wszystkich wielbicieli dalekich kadrów, którzy cenią nie tylko koncentrowanie się na Parze Młodej, ale też na wszelkich okolicznościach bajecznej przyrody, wprowadzających do fotografii zupełnie nową jakość. Zdjęcia na tle wodospadu oddają całą elegancję tego miejsca.

Dolina strążyska

Plener ślubny w Dolinie Strążyckiej?

To z pewnością jej punky kulminacyjny jakim jest wodospad Siklawica. Położony jest on w otoczonym wysokimi sosnowymi drzewami gaju, Przekraczając granicę tego gaju czujesz że jesteś w zupełnie innym świecie. Sesja ślubna w dolinie to naprawdę totalnie odjechany pomysł, szczególnie jeśli jesteście odważni i nie boicie sie zmoknąć. Zdjęcia mokrej Pani młodej chłodzącej się w strumieniach wodospadu z pewnością wzbudzą emocję u niejednej osoby oglądającej wasze zdjęcia ślubne.

Dolina Kościeliska

Najatrakcyjniejsze pod względem liczby wapiennych form skalnych miejsce w Tatrach. Jego dodatkowym atutem są także liczne wąwozy oraz jaskinie. Warto wybrać się tutaj na plener ślubny w godzinach wieczornych, gdy odwiedza to miejsce znacznie mniej turystów, niż w ciągu dnia. Jako ciekawy pomysł na tło w czasie sesji wybrać można np. Pośrednią Kościeliską Bramę, liczne potoki oraz kapliczki zbójnickie. To wszystko tworzy niepowtarzalny klimat i z pewnością wpłynie na to iż wasza sesja ślubna w tatrach będzie wyjątkowa.

plener w tatrach

plener w tatrach

Dolina 5 stawów polskich

Krajobraz wysokogórski, Zbocza gór, a także doliny są w znacznym stopniu porośnięte kosodrzewiną, dzięki czemu na zdjęciach plenerowych niezwykle silnie wybija się intensywna zieleń o bardzo soczystym odcieniu. Warto w przypływie pozytywnej energii wybrać się także nad Czarny Staw Polski oraz Szpiglasowy Wierch. Właśnie tam, w promieniach dziennego, górskiego słońca, wychodzą najpiękniejsze zdjęcia! Pomysłów na uatrakcyjnienie sesji plenerowej dostarczą z pewnością także okoliczne zjawiska przyrodnicze, położone niedaleko miejscowych schronisk. 

Mam nadzieję, iż dotrwaliście do końca i wiedza tu zawarta pomoże aby wymarzona sesja ślubna w Tatrach była pełna doskonałych zdjęć. Zerknijcie również na inne moje sesje ślubne: Plener ślubny w Lanckoronie oraz sesję ślubną w Katowicach. Mam dla was jeszcze jedną petardę – a mianowicie podsumowanie 2018 roku, które znajdziecie TUTAJ.