Od samego początku Sylwia i Piotr zapewniali mnie że to będzie zwykły, niczym nie wyróżniający się ślub.
Plan mieli jeden:
- krótkie przygotowania,
- uroczystość w kościele,
- obiad w otoczeniu pięknej panoramy – zakola Wisły obok zamku na Wawelu.
Jadąc do nich na ślub w to uwierzyłem, patrząc na nich w domu zdawało się odczuć, że i oni w to wierzą. Totalny spokój, bez panikowania, stresu, ślubnej zawieruchy. Przyjęcie weselne w Krakowie – jakich wiele. Los jednak lubi być przekorny – i zawsze ma swoje sposoby aby ów zaplanowany dzień urozmaicić. Ale o tym ciut później.
Cafe oranżeria Kraków wesele z widokiem na Wawel?
Nic bardziej prostego – oczywiście o ile będziecie mieć tyle szczęścia aby owe miejsce zarezerwować. Mowa o cudnej restauracji Cafe Oranżeria na dachu jednego z krakowskich hoteli. Jeśli marzy wam się offwedding lub popularne ostatnio wesele unplugged – jesteście u celu. W tym cudnym miejscu Sylwia i Piotr zaplanowali ślub inny niż wszystkie. W skromnym gronie najbliższych – bez nadęcia, ślubnej sztampy i tych wszystkich ceregieli, które to niby na weselu muszą się pojawić.
I to był chyba klucz do zaczarowania wszystkich – ze mną w roli głównej. Zostałem uwiedziony tym miejscem, ludźmi w gronie których miałem zaszczyt przebywać. Powstał reportaż ślubny nietrzymający się chyba niczego.
Niebezpieczne fotografie!
Tak moje zdjęcia określił jeden z najlepszych reporterów w naszym kraju – p. Tomasz Tomaszewski. Idąc tym tropem i będąc w takim miejscu nie przystoi przynosić bezpiecznych klatek. Fakt, że goście sami w sobie byli niepokorni jeszcze bardziej podkręcał sposób patrzenia na otoczenie. Impreza bardzo szybko wymknęła się z ram oczywistości i banalności szybując w kierunku czegoś dzikiego i bliżej niesprecyzowanego. A na takich wodach – czuję się najlepiej. Zobaczcie sami co nam z tego wyszło…
A to dla wszystkich tych, którzy chcą ową historię zobaczyć w szerszym spektrum – Zapraszam.
Cafe Oranżeria Kraków Wesele
Gdybyście wygospodarowali jeszcze chwilę czasu zapraszam na moje reportaże spod samiućkich tater:
- Ślub i wesele w górach Karoliny i Rafała
- wesele na podhalu Moniki i Przemka.
Za te zdjecia należy sie World Press Foto jestem zachwycona. Ogladam juz setny raz i nadal jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam
No uwielbiam…!!!!