W sieci znajdziecie obrazek wiralowy dotyczący pracy – do którego można dopisać niemal każdy zawód i wyjdzie z tego mikro komiks. Co myśli o mojej pracy moja rodzina? Co myślą koledzy? Co myśli moja dziewczyna? Co ja faktycznie robię? Znacie to z pewnością. I ten komiczny rysunek w sumie doprowadził mnie do fajnych wniosków. Moje pary myślą że jestem freakiem. Znajomi – że nic nie robię tylko latam. Rodzina – że mnie nigdy w domu nie ma. A sam myślę, że szukam. Szukam prostych historii naprawdę fajnych ludzi.
Co jest najpiękniejsze w mojej pracy fotografa ślubnego? Praca nad materiałem ludzi, których już znam, których polubiłem, z którymi szczerze się śmiałem. Ludzi u których tak po prostu czułem się dobrze. Ludzi, którym w tym momencie słysząc słowo “BABCIA” twarz się rozpromienia – i ja o tym wiem. Proste historie ludzi, to te najpiękniejsze, ukrywające się w 4 ścianach, dające się odnaleźć po chwili. Zabiegam o nie całym serduchem – i ta właśnie taka była.
Hotel Spa Kocierz Wesele Justyny i Dawida
Jest takie piękne miejsce na południowej mapie Polski. Trudno do niego dotrzeć, ale ten trud wynagradzany każdorazowo widokami z jakimi mamy przyjemność obcować. Mowa tu o Hotel Spa Kocierz. Jest to piękny kompleks bankietowo- hotelowy usytuowany na Przełęczy Kocierskiej, niemalże w sercu beskidzkiej przyrody. Znajdziecie chwilkę obowiązkowo odwiedźcie to miejsce. A tymczasem zapraszam do treści właściwej…
Tytułem wstępu zapraszam również do szerszej relacji zdjęciowej potraktowanej w sposób bardziej hollywoodzki 🙂 czyli będzie obraz, będzie muzyka 🙂 i będzie kolor.